Z.Kękuś PPP 462 Od 17.IX piekło „ruskiej komisji” A.Dudo ujawnij Aneks do Raportu WSI. Lustracja MMO

Rezerwuję sobie prawa autorskie do określenia „Kaczyńskizm”…
Prezes PiS J. Kaczyński posiłkując się swoimi posłami i kiedyś podsuniętym nam przez niego na prezydenta A. Dudą korzystają z autorskiego pomysłu Radosława Sikorskiego z 2014 roku: „Ty, ja uważam, że można zaje…ć PiS komisją specjalną w sprawie Macierewicza. (…) Można zrobić dwuletni cyrk. I niech się tłumaczą. (…).
J. Kaczyńskiemu się spodobało, i teraz korzysta. Zmienił nazwę, zmienił tempo prac.
Ustawę – nazywaną lex Tusk – podpisał A. Duda. Tłumaczy – się – że w interesie publicznym, dla dobra Rzeczypospolitej.
Komisja nazywa się Państwowa – do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022.
Pierwszy raport ma opublikować do 17 września br. Tuż przed wyborami parlamentarnymi, które mają się odbyć w jednym z terminów: 15 października, 22 października, 29 października lub 5 listopada.
Sondaże pokazują, że Polacy nie chcą Komisji Kaczyńskiego i jego ludzi.
Co z tego? Kaczyński chce, ze swymi ludźmi.
W sprawie lex Tusk stanowisko przedstawili rząd USA – oświadczeniem rzecznika Departamentu Stanu M. Millera – i wystąpieniem 29 maja w TVN.24 ambasadora Marka Brzezinskiego.
Jakby się martwili o dalszy przebieg kariery politycznej stypendysty rządu USA w 1993 roku Donalda Tuska.
M. Brzezinski nawet pogroził Polakom. Przypomniał, po co są w Polsce żołnierze – jak mówiła 14 stycznia 2017 r. także stypendystka rządu USA, tyle, że z 2004 roku Beata Szydło – „najlepszej, najsilniejszej, najwspanialszej armii świata”. Powiedział: „Bronimy naszych sojuszników, nie patrząc na to, kto wygrywa w wyborach, to kwestia wyboru ludzi danego kraju. Ale gdy nasi żołnierze są rozmieszczani, to są rozmieszczani, aby bronić wspólnych wartości, takich jak demokracja, praworządność, wolność wyborów, uczciwość wyborów, prawa człowieka i wolność mediów. To są fundamentalne, kluczowe wartości, które sprawiają, że amerykańscy żołnierze służą poza granicami kraju, i nie wolno o tym zapominać.”
Dziwi brak reakcji premiera M. Morawieckiego na wtrącanie się władz USA w nasze sprawy. 3 września 2021 r. mówił przecież odważnie: „Walczyliśmy o praworządność i demokrację podczas strasznych lat komunizmu, ale mamy znacznie dłuższą tradycję demokratyzmu i nie chcemy być pouczani przez nikogo z Europy Zachodniej, czym jest demokracja, czym jest praworządność, ponieważ wiemy to najlepiej”.
To było pod adresem wypowiedzi Włocha. Selektywna odwaga premiera? W relacji z sojusznikiem… ruki po szwam?!
A. Duda zaś aluzju poniał i… wybił lex Tusk kilka zębów. Może zadowolił sojusznika. Może…
Prezydencka sekretarz M. Paprocka twierdzi, że decyzje A. Dudy spójne.
No, nie wiem… Powołają Komisję, wybiorą szefa, napracują się – podzielą Polaków – opublikują raport… A co będzie, gdy Trybunał Konstytucyjny orzeknie, że lex Tusk niekonstytucyjna?
Bo A. Duda podpisał, ale skierował do TK.
Ja uważam, że dużo ważniejsze od ustaleń wątpliwej konstytucyjnie „ruskiej komisji” byłoby dla Polaków:
I.jak najszybsze opublikowanie przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – A. Duda – Aneksu do Raportu z Likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych,
II.jak najszybsze opublikowanie przez premiera Mateusza Morawieckiego, któremu – Żydowi, zdiagnozowanemu jako patologiczny kłamca – stawiane są, publicznie, zarzuty współpracy w przeszłości ze STASI, jego oświadczeń lustracyjnych,
III.powołanie Państwowej Komisji do spraw badania wpływów żydowskich na:
1.bezpieczeństwo wewnętrzne Polaków,
2.bezpieczeństwo zewnętrzne Polaków,
3.sytuację gospodarczą Polaków
w okresie od 6 lutego 1989 r. (początek obrad Okrągłego Stołu), ew. od 1945 roku, do dnia powołania Komisji.
Skierowałem wnioski w w.w. sprawach do właściwych adresatów.
Natomiast do ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua skierowałem wniosek, żeby wezwał bezczelnego ambasadora Z. Brzezinskiego, żeby ten wyjaśnił Polakom, czy rząd USA przeprowadzi interwencję militarną w Polsce, w przypadku ewentualnego sprzecznego z ich oczekiwaniami potraktowania przez „ruską komisję” ich kiedyś stypendystę, D. Tuska.
Rzeczywiście ważnymi tematami przewidywanymi przez pomysłodawców w.w. Państwowej Komisji niech się zajmie Prokuratura.
Póki co, prokuratorzy Z. Ziobry, coraz to bronią częstego sprawcę czynów wyczerpujących znamiona przestępstw, premiera M. Morawieckiego tezą, że on… nie podlega orzecznictwu polskich sądów karnych.
Też by się jakaś KOMISJA przydała…
.
Sympatyków kanału “Po pierwsze Polak”
proszę o SUBSKRYBCJĘ na http://www.vlav.pl